Inhalatory, nebulizatory od kilku lat zyskują coraz większe zaufanie zarówno lekarzy, rodziców jak i małych pacjentów. Sam zakup urządzenia nie stanowi bardzo dużego wydatku, a może umożliwić wyleczenie infekcji górnych dróg oddechowych w domu bez konieczności spędzenia co najmniej kilku dni w szpitalu z dzieckiem lub zmniejsza ryzyko komplikacji.

Obecnie urządzenia te, są coraz bardziej ciche więc nie są już tak straszne dla małych dzieci. Dostępne są rożne maski, dla osób w różnym wieku, z możliwością czyszczenia i używania ponownie. Więc wykorzystamy je nie tylko gdy nasze dziecko zachoruje ale mogą pomóc również nam, a lekarze z pewnością chętnie zapiszą leki do przyjmowania wziewnego.

Jak było u mnie?

Zdarzyło mi się wylądować w szpitalu z infekcją górnych dróg oddechowych dziecka, szczególnie przy niejednoznacznym prześwietleniu płuc malucha poniżej 2 lat. Nebulizator to świetne rozwiązanie, bo jeśli poza kaszlem i infekcją dziecku nic nie dolega, to każdy lek podamy same w domu, a lekarze często zostawiają na dłużej w szpitalu żeby porobić inhalacje. W domu dziecko szybciej dochodzi do siebie i lepiej się czuje. Zresztą nie tylko ono. Poza tym w szpitalu łatwo złapać coś dodatkowego i przedłużyć swój pobyt.

Czy warto kupić inhalator?

Z pewnością, jeśli możemy pozwolić sobie na wydanie tej stosunkowo niewielkiej sumy, to warto aby takie urządzenie znalazło stałe miejsce w domowej apteczce. Przyda się dorosłym w infekcjach gardła i zatok i w wielu dziecięcych dolegliwościach przyspieszając nasz powrót do zdrowia i pełni sił.