Laktator to w niektórych przypadkach dość przydatne urządzenie. Może pomóc w pobudzeniu laktacji, lub przy nawałach pokarmu. Umożliwia również młodej mamie wyjście z domu gdy nie może zabrać ze sobą dziecka i pozostawienie odciągniętego pokarmu w butelce. Nie każda mama potrzebuje czegoś takiego, warto jednak wiedzieć na czym polega jego zastosowanie i kiedy szybko wysłać partnera aby nabył jeden dla nas.

Jaki laktator wybrać i kiedy?

Istnieje kilka grup laktatorów. Za najpopularniejsze możemy uznać te ręczne oraz elektryczne. Jednak i w każdej z tych grup istnieje spory podział- przede wszystkim zależny od ceny zakupu. Na początku przy pierwszym synu, nie miałam laktacji po cesarce i w mojej wyprawce znajdował się niewielki lataktor ręczny, z niższej półki, niedrogi, od kogoś go dostałam. Spróbowałam przetestować, a wcześniej korzystałam ze szpitalnego elektrycznego. W konsekwencji bolała mnie ręka a laktator w mojej opinii okazał się nie działać.

Dość szybko udało mi się zorganizować od koleżanki laktator elektryczny. Ich plusem jest to że można je odkupić, bo wszystkie elementy albo są wymienne albo można swobodnie wysterylizować. Było to jedno z droższych i bardziej popularnych urządzeń, które pomogło mi znacznie rozkręcić laktację. Przy drugim synu używałam ręcznego ale z wyższej półki i również okazał się niczego sobie i pomógł mi w określeniu czy dziecko się najada i w podkręceniu laktacji.

Jaki więc wybrać? Taki na jaki nas stać. Z pewnością znacznie łatwiej odciąga się pokarm z zastosowaniem laktatora elektrycznego jednak wyższej klasy ręczne też doskonale spełniają swoje zadanie. Tak więc nie możemy kupić byle jakiego najtańszego, bo wyrzucimy pieniądze i nam nie pomoże. Jeśli nie stać nas na wyłożenie kilkuset złotych i zakup nowego warto poszukać nieco tańszych używanych opcji i dokładnie wysterylizować, a spersonalizowane końcówki wymienić.