„Konik, z drzewa koń na biegunach” – ten fragment piosenki Urszuli zna chyba każdy. Jednak symbolikę tekstu rozumiemy zależnie od wieku. W dzieciństwie była to dla mnie fajna piosenka o zabawkach i dziecięcych marzeniach, teraz nieco zmieniłam jej postrzeganie. W każdym razie koń na biegunach stanowił dawniej obiekt marzeń wielu dzieci, każdy chciał mieć w domu taką wspaniałą huśtawkę.

Obecnie czasy nieco się zmieniły i konie na biegunach rzadko wyglądają już jak dawniej. Jednak różnego rodzaju kołyszące się huśtawki nie zniknęły z naszych domów i z dziecięcych marzeń i wyobraźni.

Konie na biegunach

Pamiętam, że w dzieciństwie miałam prawdziwego konia na biegunach. Na dwóch płozach znajdował się pluszowy choć niezwykle twardy koń z małym siodłem i lejcami. Siadało się jak na prawdziwym koniu i bujając się w przód i w tył udawało galop.

U moich synów pojawiła się już nieco inna odmiana tej zabawki. Całość posiadała głowę osła. Stworzona była na drewnianym stelażu, płozy były, jednak dziecko wkładało się na krzesełko wyścielone miękkim materiałem. Z pewnością nieco bardziej zabezpieczone niż moja zabawka i umożliwiające zabawę mniejszym dzieciom.

Dzieci uwielbiają różnego rodzaju bujawki dlatego warto poszukać nawet mniejszego ale czegoś co będzie przypominać konia na biegunach, a wspomnienia po nim na pewno zostaną.