Są różne zdania, niektórzy twierdzą, że zdecydowanie lepiej jeśli dziecko uczy się chodzić na boso, inni mówią o zakładaniu usztywnianych papci za kostkę. U mnie dzieci samodzielnie to regulowały. Starszy syn uwielbiał swoje profilowane kapcie i przynosił mi je rano żeby ubrać. Młodszy w ciągu kilku minut ściągał wszystko ze stóp i dłoni, więc nawet rajstopy trzymały się na body, a on uczył się chodzić na bosaka.

Można więc powiedzieć, że mam porównanie. Nie potrafię jednak powiedzieć co jest lepsze. Żadne z moich dzieci nie ma kłopotów z płaskostopiem ani chodzeniem. Ba! Nawet są bardzo aktywni i ciągnie ich do sportu. Teoretycznie chodzenie na boso można uznać za zdrowsze, bardziej fizjologiczne, z drugiej strony natomiast kapeć za kostkę pozwala na wyrobienie prawidłowej postawy i ułożenia stóp w czasie chodzenia. Kwestia ta pozostaje moim zdaniem do indywidualnego rozpatrzenia. Musimy obserwować swoje dziecko i zdecydować co będzie najlepsze.

Uważajmy natomiast na kapcie, które mogły by spadać ze stópek utrudniając utrzymanie równowagi, te niskie kończące się poniżej kostki również nie należą do najbardziej wskazanych, szczególnie na samym początku. Kapeć jeśli jest to musi się dobrze trzymać na stopie i nie przeszkadzać i pierwszych krokach.